W ubiegłym roku Sejm RP uchwalił ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej (Dz.U.2016 poz. 744), której przepisy mają na celu wyeliminowanie z przestrzeni publicznej nazw upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia lub daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny albo ten ustrój propagujące. W związku z tym podjęłyśmy włączyć się do projektu pod tytułem „Przestrzeń publiczna jako miejsce wolne od symboli propagujących systemy totalitarne. Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej”.
Analizując nazwy jasielskich ulic znalazłyśmy jeszcze kilka takich nazw nawiązujących do minionego systemu socjalistycznego - komunistycznego. Jedna z nich nosi imię Jana Tkaczowa, który pochodził z Boguchwały koło Rzeszowa. Był lewicowym działaczem chłopskim w ramach Zjednoczenia Lewicy Chłopskiej Samopomoc i komunistycznym jako członek Komunistycznej Partii Polski. Ze względu radykalną i lewicową działalność w 1924 r. w stopniu kapitana został usunięty z Wojska Polskiego za agitację polityczną. Prowadził ją później w cywilu na terenie kilku powiatów na Podkarpaciu. Trafił za to do więzienia na prawie trzy lata. Później, jako ochotnik, wyjechał do Hiszpanii i walczył tam z innymi komunistami w wojnie domowej. W trakcie jednej z bitew zginął w 1938 r.
Naszym zdaniem, o ile ustawa rzeczywiście stwarza podstawy do zmiany nazwy tej ulicy, to może warto rozważyć nową nazwę odwołującą się do pamięci o bohaterze lokalnym, związanym z naszym miastem. Jeżeli do takiej zmiany nie dojdzie, to może należy się zastanowić nad inną formą upamiętnienia osoby, którą chcemy rozpropagować, na przykład nazywając jego imieniem i nazwiskiem miejscowy skwer lub jakąś nową ulicę w Jaśle.
Taką postacią godną upamiętnienia jest generał Tadeusz Klimecki. Urodził się w 1895 r. w Tarnowie i był znanym wychowankiem gimnazjum w Jaśle, gdzie uczył się i zdał maturę w 1914 r. W latach I wojny światowej służył w armii austriackiej. Po ukończeniu oficerskiej szkoły piechoty dowodził kompanią na froncie włoskim. Od listopada 1918 r. współorganizował pułk piechoty w Tarnowie z którym jako porucznik, a później jako kapitan walczył w wojnie 1919-1920 na froncie wschodnim. Po zwycięskiej wojnie z bolszewikami wrócił do Tarnowa. Już jako major ukończył Wyższą Szkołę Wojenną w Warszawie i został szefem sztabu dywizji piechoty w Tarnopolu. W latach 30. był wykładowcą taktyki ogólnej w Wyższej Szkole Wojennej, zastępcą dowódcy pułku w Skierniewicach, dowódcą 5. pułku strzelców podhalańskich w Przemyślu. Już jako pułkownik w 1939 r. współpracował z Oddziałem III Operacyjnym Sztabu Głównego w zakresie zadań specjalnych. W kampanii wrześniowej był w Sztabie Naczelnego Wodza i w Oddziale III. Po jej zakończeniu przedostał się do Paryża, gdzie został szefem Oddziału III Sztabu Naczelnego Wodza i pracował nad wyszkoleniem i organizacją we Francji Armii Polskiej. W 1940 r. został Szefem Sztabu Naczelnego Wodza, a w 1941 r. generałem brygady. Odbudowywał Wojsko Polskie w Wielkiej Brytanii po klęsce francuskiej. Towarzysząc Premierowi Rządu na Uchodźstwie i Naczelnemu Wodzowi gen. Sikorskiemu w jego podróży inspekcyjnej na Bliski Wschód, zginął w drodze powrotnej w katastrofie lotniczej w Gibraltarze 3 lipca 1943 r. razem z innym uczniem jasielskiego gimnazjum - pułkownikiem Andrzejem Mareckim. Pochowany został na cmentarzu lotników polskich w Newark pod Lincoln w Anglii. W 2010 r. po ekshumacji spoczął w Kwaterze Żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. Jaślanie dwójce ofiar tragedii gibraltarskiej - swoim rodakom i absolwentom gimnazjum ufundowali tablice pamiątkowe w kościele franciszkańskim.
Co Państwo sądzą na temat tej ustawy, na temat proponowanych zmian oraz kandydatury gen. Klimeckiego na upamiętnienie w naszym środowisku?
Kinga Czerwińska i Dominika Oleszkowicz