englishdeutsch

Życiorys

Młodość Łukasiewicz wynalazca Łukasiewicz przemysłowiec „Ojciec Ignacy”

Ignacy Łukasiewicz został ochrzczony w GawłuszowicachIgnacy Łukasiewicz przyszedł na świat na ziemi rzeszowskiej, w małej galicyjskiej wiosce Zaduszniki w obwodzie tarnowskim 8 marca 1822r. Był jednym z kilkorga dzieci Józefa Łukasiewicza i Apolonii ze Świetlików. Otrzymał na chrzcie imiona Jan Boży Józef Ignacy.

Rodzicami chrzestnymi byli Franciszek Skwirzyński, administrator dóbr Niziny, Barbara Salmonowa, Mikołaj Salmon referent dominium oraz Emilianna Łukasiewicz panna.(12kB)

Ojciec Ignacego, ubogi szlachcic brał udział w insurekcji kościuszkowskiej. Po upadku powstania przeniósł się z rodzinnej ziemi płockiej do Galicji. Najpierw był oficjalistą dworskim w Dynowie i Chorzelewie, następnie w 1817 roku objął w dzierżawę wieś Zaduszniki. W domu rodzinnym panowała serdeczna, patriotyczna atmosfera. Jego pierwszym nauczycielem był Woysym-Antoniewicz - pułkownik w stanie spoczynku wojsk polskich, który był rezydentem w majątku ojca. w 1830 roku Łukasiewiczowie odsprzedali Zaduszniki Michałowi Skórnickiemu i przenieśli się do Rzeszowa, co było spowodowane koniecznością leczenia ojca, którego stan zdrowia się pogarszał. Zakupili kamienicę czynszową, z której dochód ledwo wystarczał na skromne życie.

(6kB)W 1832 roku Ignacy rozpoczął naukę w byłym gimnazjum pijarów (obecnie I LO im. S. Konarskiego), uczył się dobrze, osiągając w większości według ówczesnej skali ocen stopnie pierwsze, angażował się też w działalność patriotyczną.

Ciężka sytuacja materialna rodziny, po śmierci ojca, zmusiła Ignacego do przerwania nauki. Zdecydowano, że na studia prawnicze pójdzie starszy brat - Franciszek a Ignacy zdobędzie zawód. Posiadał na tyle wiedzy i znajomości z łaciny i języka niemieckiego, że mógł od 27 czerwca 1836 roku rozpocząć praktykę aptekarską w Łańcucie u Antoniego Swobody. Praktyka ta przebiegała spokojnie, pracodawca określał go jako „człowieka czynnego i porządnego, a przy tym przywiązanego do domu”.(5kB)

Tu też nawiązał kontakt z Antonim Tarłowskim-kontrolerem z fabryki Potockich, który był członkiem tajnej organizacji niepodległościowej Sprzysiężenie Demokratów Polskich. Miało ono charakter umiarkowany, nastawiało się na działalność organizatorską, oświatową i pedagogiczną. W 1840 roku aresztowano Tarłowskiego. Młodemu wiekowi i brakowi obciążającego materiału zawdzięczał Łukasiewicz, że skończyło się na protokolarnym przesłuchaniu i odnotowaniu go w aktach policyjnych jako „podejrzanego politycznie”. Po 4 latach pracy przystąpił do egzaminu tyrocynalnego, który obejmował znajomość receptury, bezbłędne odczytywanie recept, tłumaczenie farmakognacji, chemię farmaceutyczną, analizę chemiczną prostych związków oraz wiadomości z praktycznej farmacji i ustawodawstwa. Po zdaniu egzaminu przed Gremium Aptekarskim Obwodowym w Rzeszowie, awansował na pomocnika aptekarskiego. Powrócił do apteki łańcuckiej jako pomocnik i pracował tam jeszcze 14 miesięcy.

(7kB)6 października 1841 roku przeniósł się do apteki obwodowej mgra Edwarda Hübla w Rzeszowie. Praca w tej aptece dała mu możliwość pogłębiania wiedzy fachowej. W tym okresie nawiązał współpracę z Edwardem Dembowskim, który zaprzysiągł go jako rejonowego agenta Centralizacji Towarzystwa Demokratycznego Polskiego na Rzeszów i Łańcut oraz zobowiązał do przygotowania powstania w Rzeszowie i okolicy.

(1kB)Apteka była doskonałym punktem kontaktowym, jej umeblowanie nadawało się do ukrywania w szufladach i różnych schowkach zakazanej literatury. Łukasiewicz posiadał osobiste kontakty z mieszczaństwem i urzędnikami Rzeszowa, Łańcuta, Leżajska a także wśród niższego personelu okolicznych majątków ziemskich. w samym Rzeszowie znalazł ludzi oddanych wśród gimnazjalistów, rzemieślników, subiektów sklepowych, urzędników.

Rozprowadzał wśród nich m.in. „Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego” Mickiewicza, „Psalmy przyszłości” Krasińskiego, i in. Wybuch powstania w Rzeszowie planowano na połowę lutego. 17 lutego 1846 roku na bal fantowy mieli przybyć uczestnicy powstania i przemycić broń palną, aby za kilka dni zaatakować koszary. Jednak tego dnia do miasta wkroczyły silne oddziały wojska, zakazano balu, a szlachtę wyłapywano i częściowo aresztowano. 19 lutego aresztowano także I. Łukasiewicza. Od początku przesłuchań przyjął taktykę zaprzeczania wszystkiemu, był opanowany, na wszystko miał logiczną odpowiedź, zgodnie z zeznaniami innych przesłuchiwanych, co wskazuje iż licząc się z możliwością aresztowania z góry uzgodnili zeznania. Władze rzeszowskie uznając go za uciążliwego, sprytnego i wytrzymałego przestępcę przekazały 8 maja 1847 roku do osławionego więzienia „karmelitańskiego” we Lwowie. Jednak z braku dowodów sąd umorzył śledztwo. 27 grudnia 1847 roku wypuszczono Łukasiewicza na wolność z obowiązkiem stałego zamieszkania we Lwowie i meldowania się w sądzie w razie wezwania, oraz roztoczono nad nim nadzór policyjny.po wyjściu z więzienia

Zamieszkał u brata Franciszka, urzędnika magistrackiego we Lwowie. Dopiero po 8 miesiącach 15 sierpnia 1848 roku został przyjęty na pomocnika aptekarskiego do „Apteki pod Złotą Gwiazdą”, należącej do Piotra Mikolascha.P. Mikolasch

(5kB)Była to wówczas najlepsza apteka lwowska o dobrze rozbudowanym zapleczu laboratoryjnym. Prowadzono w niej nie tylko typowe badania farmaceutyczne, ale również analizy chemiczne dla celów gospodarczych i wojskowych.(6kB)

Fakt, iż Łukasiewicz został pracownikiem tej apteki, było dużym sukcesem osobistym i zawodowym. Z relacji Anczyca wiemy, że Mikolasch „ poznawszy jego zdolności i wykształcenie fachowe, bardzo go polubił i do różnych badań analitycznych pod swoim okiem wprawiał. ”Okres pracy w tej aptece minął Łukasiewiczowi bardzo pracowicie. W 1850 roku rozpoczął pisanie almanachu różnych recept, metod analitycznych, przepisów preparatyki farmaceutycznej, z którymi się w życiu spotkał. Jest to 274-stronicowy zeszyt zatytułowany „Manuscript”, ułożony alfabetycznie, według początkowych liter poszczególnych przepisów (125 recept spisanych wyłącznie po łacinie i niemiecku, w nowoczesnym oznaczeniu wagowym). Znajdowały się tam obok przepisów na sporządzanie maści, plastrów, przepisy na otrzymywanie chemikaliów stosowanych w lecznictwie, a także na atramenty, lakiery, pokosty, kity, sztuczne ognie, kredki do ust, wody na porost włosów, a nawet na produkcję czekolady.(7kB)

„Manuscript ”wskazuje na wielość zainteresowań zawodowych Łukasiewicza, co świadczy o solidnym pojmowaniu swej pracy. Jednak z wykształceniem jakie posiadał, mógł być tylko pomocnikiem aptekarskim, musiał ukończyć uniwersytecki dwuletni kurs farmacji. Najbliżej miał do Krakowa. Starania o pozwolenie na opuszczenie Lwowa i podjęcie studiów rozpoczął zaraz po rozpoczęciu pracy u Mikolascha, ale z uwagi na jego przeszłość polityczną gubernator lwowski odmówił. W liście do Ministra Oświaty i Wyznań w Wiedniu napisał:

jak z załączonego świadectwa wystawionego przez wysoce szanownego lwowskiego aptekarza i prezesa Gremium Aptekarzy Lwowskich Piotra Mikolascha wynika, podczas mej aptecznej pracy poświęcałem się stale studiom chemii i farmakognozji i także w tej dziedzinie otrzymywałem nauki ze strony wspomnianego aptekarza”. Dopiero dzięki poręce Mikolascha otrzymał paszport do Krakowa.

15 września 1850 roku ukończył pracę w aptece i przeniósł się do Krakowa, gdzie na wydziale filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, przy którym działało dwuletnie studium farmaceutyczne, rozpoczął studia. Dwuletni kurs uprawniający do egzaminu magisterskiego i dalszego awansu zawodowego, obejmował botanikę z mikologią, zoologię, mineralogię, naukę o skałach, petrografię, fizykę doświadczalną oraz wybrane działy fizyki ogólnej, chemię ogólną, farmaceutyczną nieorganiczną i organiczną, lekarską, sądową i farmakognozję (nauka o surowcach leczniczych). Pierwszy rok studiów zaliczył uzyskując oceny udziału w wykładach jako „pilnie ”lub „bardzo pilnie”. Tak opisuje go kolega ze studiów Anczyc:

...poznaliśmy go jako jednego z najzdolniejszych i najpilniejszych uczniów i najlepszego kolegę. Pracował on usilnie, a mniej zdolnym kolegom ułatwiał naukę prywatnymi, bezinteresownymi wykładami! Nie było jeszcze wówczas takiego mnóstwa stypendiów, ...drogą ciernistą niedostatku większa część przebijała się naprzód, a w ostatniej potrzebie kolega kolegę ratował. Łukasiewicz był jednym z najpierwszych w tym względzie i ostatnim groszem dzielił się z potrzebującymi, a że sam nie oglądał się na siebie, więc w końcu pierwszego roku kursów farmaceutycznych sam znalazł się w tak krytycznym położeniu, że nawet przerwał studia.

rodowódPonieważ udało mu się w ciągu jednego roku przerobić materiał przewidziany na 2 lata, podjął starania aby złożyć egzamin magisterski. Prośbę swą motywował trudną sytuacją materialną, (wyczerpaniem się oszczędności) i wiekiem (29 lat). Otrzymał jednak odpowiedź odmowną. Zapisał się na drugi rok, przyjmując równocześnie posadę kierownika w fabryce ałunu, w Dąbrowie nad Przemszą. Z powodu oddalenia Dąbrowy od Krakowa, uczęszczał tylko na te zajęcia, które go najbardziej interesowały i konieczną do dyplomu farmakognozję. Zaoszczędziwszy trochę pieniędzy opuścił po 8 miesiącach fabrykę oraz uniwersytet i przeniósł się na semestr letni 1851/1852 do Wiednia. Tu zapisał się na brakujący mu do magisterium czwarty semestr. Po czterech miesiącach zdał rygorosum (dawn. ścisły egzamin, np. doktorski, na wyższej uczelni) farmaceutyczne z ogólną oceną dobrą, przedłożył pracę dyplomową „Baryta et Anilinum” i 30 lipca 1852 roku uzyskał tytuł magistra farmacji.

początekdalej
galeriabibliografia linki
kalendarium
Gim2